niedziela, 26 sierpnia 2012

Imagin Liam ;)))

Siemanko już nie długo nowy teledysk , jaram się a wy *_*

Poście to sb do tego imagina ;D:



Po chwili biegłaś zalana łzami po chodniku przed domem Liama . Przy jego domu znajdywała się ruchliwa ulica . Chciałaś już go nigdy nie spotkać , miałaś go dość . Próbowałaś przebiec ruchliwą ulicę . Nagle usłyszałaś pisk opon i świst wiatru . Chwila i poczułaś jakby cię coś miażdżyło . Zobaczyłaś jakieś światło i zemdlałaś .
Następnego dnia otworzyłaś oczy w jakimś dużym i przestronnie zaprojektowanym pokoju ,było ci zimno i nie czułaś żadnej części ciała . Ktoś cię trzymał za rękę , spojrzałaś na tą osobę i rozpoznałaś w niej Liama . Byłaś dalej na niego zła . Puściłaś rękę i obróciłaś się na drugi bok . On odezwał się :
- Przepraszam cię kochanie . Jesteś najważniejsza na świecie ! Zapewniam cię !
- Hmm . ?! A jak wytłumaczysz jakąś ździrę całującą się z tobą wczoraj ?
- Zachowałem się jak idiota i to wiem . Przepraszam . Bardzo cię kocham i nie chcę cię tracić . Ten wypadem to przeze mnie .
- Nic się nie stało .
Nagle ktoś zdyszany wpadł do pokoju . To była twoja mama .
- Co ty tu wyprawiasz ? Chcesz się zabić ? Liam do mnie dzwonił że miałaś wypadek . Przestraszyłam się . Ciesz się dziewczyno że masz tak wspaniałego chłopaka który o ciebie dba i całą noc spędził na siedzeniu przy tobie i czuwaniem nad tobą .
- Dzięki Mamo że przyjechałaś ,ale nie masz racji . Liam nie jest taki jak ci się wydaje . Wybacz .
- Dlaczego ? Jest taki dobry i przystojny . :>
- Tak . Mamo . Tak . No dobrze .
Mama wyszła z sali ,a Liam zaczął cię przepraszać .
- Przepraszam jak mam ci to udowodnić że cię kocham ?
- Mogłeś wczoraj udowodnić i by nas tu nie było . Nie czułabym się samotna i opuszczona . A tak w ogóle jestem ranna ? ;o
- [T.I] . Masz zmiażdżone żebra , wstrząs mózgu miałaś , i złamaną prawą nogę .
- Hmm . No cóż  . Od czego mam ciebie . Będziesz mi pomagał ?
- No pewnie ! A gdy wyzdrowiejesz zabieram cię na Hawaje . Obowiązkowo .
- Ale fajnie fajnie . Kiedy to będzie . Zanim wszystko mi zrobią i się zagoi .
Zaczęłaś płakać . Twój wczorajszy makijaż jeszcze się trzymał więc teraz wszystko płynęło . Liam cię mocno przytulił . Jemu też leciały łzy . Twoja mama weszła do sali i się dziwnie na was patrzyła . Po chwili Liam cię pocałował ,a twoja mama się szeroko uśmiechnęła . Ponownie wyszła ,a Liam już leżał na tobie . Był taki pociągający . Już mu wybaczyłaś . Zapomniałaś o wczorajszym dniu . Teraz byłaś tu był on i leżeliście w szpitalnej sali na sobie . Kochaliście i twoja noga żebra czy inne chuje nie miały dostępu do ciebie i jego . <3


3 komentarze:

  1. Na początku troszkę smutny, ale ogólnie super. Nawet łezka zakręciła mi się w oku. Super imagin.
    opowiadanie-1d-boys.blogspot.com
    Lofciam..<3

    OdpowiedzUsuń
  2. za szybko się pogodzili , ale ja jestem głupia i lubię jak się nie godzą :D ,ale ogólnie świetny blog , obserwuję i zapraszam do mnie
    http://whenthewindblowsinyoureyes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń