piątek, 5 kwietnia 2013

Imagin Zayn

Ktoś kiedyś powiedział, żemiłość jest dziką siłą. Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach. Co racja, to racja. Muszę się z tym zgodzić, bo coś o tym wiem. Jest pewna osoba, którą obdarzyłam niebywale silnym i głębokim uczuciem. Jednak on mnie nie zauważa. Ten ktoś, to Zayn Malik. Odkąd pamiętam uważam, że jest bezczelny. No bo w końcu wziął to głupie krzesło, usiadł z nim w mojej głowie i za nic nie chce wyjść ! Przepraszam, ale osoba kulturalna, by tak nie zrobiła. Wiem, że to moja zasługa, ale nie chce się jeszcze za to obwiniać. Wystarczy, że robię codziennie z siebie idiotkę w szkole. I to jeszcze przed nim. Za każdym razem, jak obok mnie przechodzi, to śmieję się w niebogłosy i nie mogę przestać. Może to dlatego, że uśmiecham się na jego widok i nie chcę, żeby to dostrzegł. Tak czy inaczej nie chciałabym, żeby się dowiedział, że jestem w nim zakochana bez pamięci. No bo jak by to wyglądało ? Kolejna dziewczyna, która szaleje za Zayn'em Malikiem z One Direction. Chociaż.. Nie taka zwykła. Jako jedyna z wielu mam jego numer telefonu i piszę z nim SMS'y. Twierdzi, że mnie lubi, że mam fajny charakter, ale co mi po tym, jak nawet nie podejdzie na korytarzu i zwyczajnie nie porozmawia ? Zwykle to on siedzi na ławce, a ja z koleżankami koło niego przechodzę i wymieniamy się spojrzeniami. Nic więcej.
Od jakiegoś czasu nie mam żadnego kontaktu z Malikiem. Jego numer jest nieosiągalny. Tak samo jak i on na szkolnych przerwach. Chowa się przede mną, no chyba, że już musi przejść, to wtedy to robi.. Prowokuję go do tego, żeby coś powiedział, ale za każdym razem nie wychodzi. Zupełnie, jakby nie chciał mnie znać. 
"Każde głębsze uczucie prowadzi do cierpienia. Miłość bez cierpienia nie jest miłością."
Za każdym razem, kiedy chociażby myślę o Zayn'ie odczuwam ból. Boli mnie to, że tak nagle wszystko pomiędzy nami się popsuło. Nie mam zielonego pojęcia czyja to wina. Jakby tak na to wszystko spojrzeć "z góry" to ja nic nie zrobiłam. Może to właśnie to.. Nic. Nie robiłam nic, żebyśmy ze sobą porozmawiali. Nie podeszłam, nie zagadałam. Ale on jest chłopakiem, nie ja ! Mama zawsze mnie uczyła, żeby czekać na pierwszy ruch od strony faceta. Którego najwyraźniej on nie ma zamiaru wykonać.. Co jeszcze mam zrobić, żeby mnie pokochał ?! Rzucić mu się w ramiona i pocałować ? Kim ja jestem ? Jutro znów do szkoły i powoli zaczynam popadać w rutynę. Dlaczego ? To proste. Oto mój plan dnia:
1. Wstać.
2. Iść do szkoły.
3. Marzyć o Zayn'ie.
4. Wrócić do domu.
5. Zrobić lekcje.
6. Znów marzyć o Zayn'ie.
7. Pójść spać.
I codziennie wracam do tego samego. To nawet nie ma sensu. Szczególnie punkt trzeci i szósty. No bo niby jaki ? Pisane mi tylko podziwiać jego cudowną osobę. Jego kruczoczarne włosy. 
Jego czekoladowe oczy. Nawet jego boski charakter, który ja wyczuwam patrząc na niego. Niech ten Malik w końcu zrozumie, że ja go kocham ! Chyba nie jest ciężko dostrzec, że rumienie się, kiedy mierzy mnie wzrokiem. A z resztą.. Nie będę się nim zamartwiać. Postanowiłam w końcu dać sobie z nim święty spokój. Wiem, że będzie mi ciężko. Bardzo, bardzo ciężko, ale muszę się z tym pogodzić. Pogodzić z tym, że on nigdy nie będzie mój. Że jestem skazana na podziwianie go na odległość. Że mogę jedynie marzyć o naszej wspólnej rozmowie..
~*~
No to tak.. Mam zamiar opowiedzieć teraz o moim chorym życiu. Chorym, dlatego, że nie ma w nim osoby, którą kocham. Uczęszczamy do tej samej szkoły, mijamy się na korytarzach, ale ona mnie nie zauważa. Może dlatego, że jestem Zayn Malik z One Direction i ona po prostu nie zwraca uwagi na takich lalusiów jak ja. Dobra, lubię dbać o swój wygląd, ale to nie znaczy, że jestem zapatrzony w siebie. Gdybym musiał, to oddałbym za nią swoje życie, mógłbym iść z nią na koniec świata.
Poświęciłbym nawet swoją karierę. Ona chyba tego nie wie.. A szkoda. Byłaby przeze mnie traktowana jak księżniczka. Ba ! Nawet lepiej. Kocham ją tak bardzo, że nie da się tego opisać słowami. Od jakiegoś czasu staram się ją omijać na przerwach, bo na jej widok zwyczajnie się czerwienię. Na dodatek zgubiłem telefon i nie mogę jej poprosić o spotkanie.. Ile ja bym dał za to, żeby zdobyć chociaż jednego całusa w policzek. Bo o ustach mogę jedynie pomarzyć. Gdybym tylko był zdolny pokazać jej jak bardzo jest dla mnie ważna. A może.. Może i wiem. Właśnie wymyśliłem coś, co pomoże mi zdobyć [T.I]..
~*~
Właśnie zanudzałam się na lekcji historii. To gderanie o II wojnie światowej doprowadzało mnie już do szaleństwa. No bo ile razy można słuchać o tych napadach i innych, jeszcze nudniejszych rzeczach...? Tak wogóle, to zbytnio nie interesowałam się lekcją. Myślałam o Zayn'ie. W pewnym momencie odpłynęłam nawet tak daleko, że rozmarzyłam się o naszym ślubie. Na plaży, o zachodzie słońca.. Albo na jakiejś polanie, pełnej kwiatów.. Ahh.. Moja wyobraźnia. Nauczyciel przerwał mi to spacerowanie po świecie marzeń i kazał sporządzić notatkę. Niewiele myśląc zabrałam się do roboty.
Jakieś 7 minut później ktoś zapukał do klasowych drzwi.
- Proszę. - Powiedział historyk, a chwilę potem w progu ukazała się sylwetka osoby, którą bardzo dobrze znam. Tak, tak. To był Zayn.
- Mogę prosić na chwilę [T.I] [T.N] ? - Zapytał.
- Oczywiście. [T.I], idź. - Zwrócił się do mnie nasz wykładowca i lekko uśmiechnął, po czym wyszłam.
Szłam niepewnym krokiem tuż za Malikiem, głowę mając spuszczoną w dół. Kiedy doszliśmy do zakrętu, brązowooki chwycił mnie za nadgarstek i przyparł do ściany.
- Zayn, co Ty robisz ? - Powiedziałam w miarę stonowanym tonem. W końcu trwały lekcje.
- Ciiii.. - przyłożył mi palec do ust, a chwilę później jego wargi coraz bardziej zbliżały się do moich, po czym się złączyły. Czułam się jak w siódmym niebie. Całował mnie mój "wymarzony mąż" ! Niby dziwne, niespodziewane, no ale prawdziwe. - Yy.. Wow. - To jedyne, co udało mi się wydusić, kiedy się od siebie oderwaliśmy.
- [T.I], ja wiem, że nie powinienem tego robić. Przepraszam, że nie pisałem i nie dzwoniłem, ale zgubiłem telefon. Zwyczajnie leżał na ławce, a ja rozmarzony o Twojej osobie nie zauważyłem, że ktoś go zabrał. Musisz zrozumieć, że jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, musisz ! Jestem debilem, ale debilem, który kocha Cię nad życie ! [T.I], - padł przede mną na kolana. - Proszę, zgódź się zostać moją dziewczyną. Będę wtedy najszczęśliwszym chłopakiem na świecie.
- Zayn.. Jasne, że nią zostanę ! - Krzyknęłam, nie przejmując się tym, że dyrektorka przechodziła obok nas, dziwnie się nam przyglądając. - Dlaczego omijałeś mnie na przerwach ?
- Ponieważ nie mogłem się na Ciebie patrzeć i nie rumienić, nie uśmiechać, a czasem nawet płakać. Uwierz, płakałem ze szczęścia po naszych rozmowach. - Zaśmiał się, a ja go pocałowałam. A to informacja dla tych, którzy mają marzenia: jeśli pragniecie coś osiągnąć, lub zdobyć miłość, nigdy się nie poddawajcie ! Sami widzicie.. Marzyłam o Zayn'ie, a teraz jesteśmy parą. :)
~*~
Nareszcie ! Nareszcie spełniły się moje prośby ! [T.I] została moją dziewczyną ! Miałem ochotę wejść do wszystkich sal lekcyjnych i krzyczeć: zgodziła się ! zgodziła się !
Żeby nie było, zrobiłem tak. Już cała szkoła wiedziała o nas. A nawet nauczyciele. Od tej pory ja i moja królewna nadal jesteśmy szczęśliwi i bardzo się kochamy :D                            


I JAK SCHRZANIŁAM ? ;C

6 komentarzy: