niedziela, 13 stycznia 2013

"(...) Jestem dziwką (...)" (Imagine z Niallem)

Cześć mam na imię (T.I), mam 19 lat i jestem prostytutką. Nie za fajnie to brzmi... No tak, 19 latka powinna studiować, mieć cudownego chłopaka, masę przyjaciół, dobre stopnie itd. Ja jestem wyjątkiem. Nie ze swojej winy...

Kiedy się urodziłam, moja mama mnie nie chciała. Po urodzeniu podrzuciła mnie pod pierwszy lepszy dom. Wyrzuciła jak śmiecia.  Pozostawienie pod drzwiami domu Johnsonów było jak wyrok śmierci. Zostałam skazana na życie w patologicznej rodzinie alkoholików.  Moi nowi "rodzice" byli bezrobotnymi złodziejami. Kradli najczęściej i w sumie to chyba prawie zawsze jakieś nalewki żeby uśpić swój "alkoholiczny głód". Dla mnie i mojej starszej przyrodniej siostry Sophie nie było NIC. Byłyśmy wygłodzone, parę razy zdarzyło się że głód nakazywał nam kraść jedzenie ze sklepów spożywczych. Kiedy Sophie skończyła 13 lat zaczęła często znikać z domu, wracała z nowymi rzeczami lub dużymi sumami pieniędzy. Ja (wówczas 10 letnia dziewczynka) byłam ciekawa co jest źródłem bogactwa mojej siostry. Zawsze się jej pytałam skąd to wszystko ma, ona odpowiadała tylko " będziesz starsza to się dowiesz". 

Dziś mam 19 lat. Od ponad 6 lat oddaje się obcym mężczyznom za pieniądze, ciuchy lub inne rzeczy. 
CZY SIĘ TYM BRZYDZĘ?
No pewnie że tak. Miałam jedynie 13 lat kiedy straciłam dziewictwo i to z obleśnym, stary facetem. Wiem, że to złe. To nie jest tak że wychowałam się z myślą że to co robię jest dobre. Wiem że nie powinnam tego robić, ale nie mam wyjścia. 


Tego dnia poszłam do galerii w celu znalezienia sponsora...Nie musiałam długo szukać, jest wielu takich typów, którzy za pieniądze chętnie się zabawią z młodszymi dziewczynami.  Gość, z którym miałam dziś to zrobić był ohydny.... brzydziłam się go i to strasznie. Nie odmówiłam tylko dlatego, że zaoferował sporą sumkę pieniędzy, która by mi na długo wystarczyła i bym mogła sobie zrobić od tego świństwa przerwę.
Zeszliśmy więc na parking i poszliśmy do jego samochodu. Kiedy mnie dotykał swoimi łapskami czułam że za raz zwymiotuję. Nienawidziłam swojej prawdziwej matki za to co mi zrobiła. Nie mogła pod inne drzwi? Wszystko mogłoby być inne! Po stosunku, kiedy się ubrałam i zażądałam pieniędzy mężczyzna złapał mnie za szyję i wysyczał:
-O nie kochanie...teraz jesteś tylko moją własnością.
-Że co proszę? Dawaj kasę i spierdalaj!- krzyczałam wściekła, ale on zacisnął swoją dłoń na moim gardle.
-Jesteś teraz moja!!!!!!!!!!!!!!!- krzyknął, po czym spoliczkował mnie. Uderzenie było bardzo mocne, po policzkach zaczęły mi spływać łzy. Nie wiem co by się stało gdyby...no właśnie...
Nagle drzwi od strony mężczyzny otworzył młody chłopak i  z całej siły go uderzył w twarz, a potem kopnął w krocze. Szybko podbiegł do drzwi z mojej strony, otworzył je, złapał mnie za rękę i wyciągnął z samochodu. 
-SZYBKO! UCIEKAJMY!- krzyczał do mnie i zaczęliśmy biec. Facet po zadanych mu ciosach odpuścił sobie i nawet nas nie gonił. Kiedy weszliśmy już do galerii na parter powiedziałam:
-Dziękuję. Nie wiem co by było gdybyś się nie zjawił.
-Ech. Nie ma za co. Jestem Niall Horan.
-(T.I). I właściwie to nie mam nazwiska....- odparłam nieśmiało.
-Aha...więc T.I. czemu robisz takie okropne rzeczy?- zapytał, a ja się zatrzymałam, popatrzyłam na niego zszokowana i odpowiedziałam:
-Że co proszę? Skąd ty wiesz jakie ja robię rzeczy?
-No...emmm kiedy cię zobaczyłem z tym fagasem wiedziałem że coś nie tak.  I poszedłem za wami.- odparł przeczesując swoje blond włosy.
Nic nie odpowiedziałam. Byłam zawstydzona jego pytaniem.
-Więc?
-Więc to nie jest twoja sprawa! To tylko moje brudy, moje życie i będę je sobie organizować po swojemu.- powiedziałam wkurzona i już chciałam odejść, ale on złapał mnie za rękę, przyciągnął do siebie i pocałował.
Byłam zszokowana, ale to był jedyny pocałunek w moim życiu który sprawił mi tyle przyjemności. 2 sekundy przepełnione rozkoszą.
-Martwię się o ciebie. - powiedział cicho, patrząc na mnie smutno swoimi niebieskimi oczami.
-Nie potrzebnie.- odparłam udając obojętność.
-No chyba jednak potrzebnie...Może pójdziemy razem na kawę, ciasto? Ja stawiam!- powiedział łapiąc mnie za rękę i się słodko uśmiechając.  Miał aparat na zębach, ale jego uśmiech był tak niesamowicie pociągający że nie mogłam odmówić.
-No dobrze...
Szliśmy obok siebie a on mi ciągle zadawał jakieś krępujące mnie pytania........
-Od dawna to robisz?
-Możemy o tym nie rozmawiać?
-Ale czemu???
-Bo nie lubię tego tematu okej? Mam swoje problemy, ale nie chce nimi obarczać kogokolwiek innego.
-Ale jak mi powiesz będzie ci lżej... Pomogę ci.
-No dobra...ale to jak usiądziemy.
5 minut później siedzieliśmy w kawiarni jedząc szarlotkę i pijąc kawę, zaczęłam opowiadać o sobie Niallowi:
- A więc moja biologiczna mama nie chciała mnie, podrzuciła mnie pod pierwsze lepsze drzwi. W ten sposób trafiłam do patologicznej rodziny alkoholików.  Mam starszą, przyrodnią siostrę Sophie. Ona mnie wciągnęła w ten świat, to był i jest jedyny sposób żebym nie była głodna i miała się w co ubrać.  W tym domu życie jest wieczną walką! Nienawidzę tego! Brzydzę się sobą! Od 6 lat ciągle to robię! Nienawidzę swojego życia! Czasem mam ochotę po prostu ze sobą skończyć, wiesz?- płakałam mówiąc dalej. W pewnym momencie moje całe życie przeleciało mi przed oczami, mój pierwszy raz, WSZYSTKO. Zaczęłam bardziej płakać. Niall ciągle na mnie patrzył i miałam wrażenie że też ma łzy w oczach. Po chwili wstał, przytulił mnie i zaczął szeptać do ucha:
-Nie płacz. Proszę. To piekło się już skończyło. Nigdy tam nie wrócisz.
-Jak to? - zapytałam przecierając łzy. Niall uklęknął przede mną, złapał moją dłoń, pocałował ją i powiedział:
-Kocham Cię. Od kiedy Cię zobaczyłem wiedziałem że nie jest ci łatwo i że nie jesteś zwykłą dziewczyną. Od chwili kiedy Cię zobaczyłem po prostu poczułem, że jesteś tą jedyną. T.I. kocham cię.
- Na prawdę?- powiedziałam wzruszona.
-Gdybym nie kochał, nie poszedłbym za tobą, nie dopytywał się o to dlaczego to robisz. Olał bym cię. Nie zrobiłem tego i to powinien być dla ciebie wystarczający dowód.
Potem się znowu rozkleiłam, wtuliłam się w niego. Zaczęłam czuć że ktoś mnie kocha na tym świecie, zaczęłam czuć się potrzebna.

Potem Niall podwiózł mnie pod mój dom. Rodzice byli upici, Sophie nie było. Spakowałam swoje rzeczy, których i tak było nie wiele  zostawiłam tylko kartkę do siostry : "

Droga Sophie! Kończę z tym. Nie chcę być już dziwką, chcę zacząć normalne życie. Dzięki za to, że chodź trochę zwracałaś na mnie uwagę przez te lata. Nie martw się, jestem teraz w dużo lepszym miejscu niż wcześniej i z dużo lepszym człowiekiem- T.I"

i pojechałam z Niallem do jego mieszkania.
Zamknęłam ten rozdział w swoim życiu,
Wszystko zaczęłam od nowa.

Od tego dnia minęły 3 lata, a ja to pamiętam jakby było dziś.
Dziś jestem żoną Nialla Horana z One Direction, matką dwójki cudownych dzieci Julii i Oliviera, po za tym piszę teksty piosenek dla 1D . Moje życie nabrało sensu. Mam wspaniałych przyjaciół, dobrą pracę ( pracuję w szkole podstawowej w Londynie jako nauczycielka muzyki), cudownego męża i  urocze dzieci.
Nie wracam do przeszłości, bo po co ? Zajmuję się przyszłością. Mój ojciec umarł rok temu. Nie byłam na pogrzebie, nie utrzymuję również żadnego kontaktu z mamą lub Sophie.  Czasem widzę siostrę w centrum handlowym, nie zwracam jednak na nią uwagi. Często patrzy na mnie z pogardą, w głębi duszy wiem że zazdrości mi że zaczęłam żyć normalnie.
BĘDĘ BOGU DZIĘKOWAĆ ZA TO DO KOŃCA ŻYCIA.


_____________________________________________________
SOOOOŁ HELOŁ ♥
Jak wam się podoba nowy imagine? ; ) x
Ja jestem z niego całkiem zadowolona, chciałam żeby wyszedł trochę inaczej ale jest okej.
Next dodam jeśli będzie min. 5 komentarzy :D To tylko wasza opinia, a zachęca mnie do dalszej "pracy" i dodaje dużo motywacji, na prawdę <3
Pozdrawiam was ciepło : ) xx Macie już ferie? Ja dopiero od 28 stycznia : c I ogólnie jakie macie plany na ferie? Ja jadę do Hamburga na wymianę do jakiejś niemieckiej rodziny XD i na zimowisko <3
No to niektórym miłych ferii innym spokojnego czekania na te wolne dni <3
Po za tym duuuuuuużo miłości w nowym roku, dobrych ocen,  wspaniałych przyjaciół i spełnienia najskrytszych marzeń! ♥ ( Karolkę wzięło na składanie spóźnionych życzeń noworocznych :P)
Do zobaczenia!
BYE XX/ Caroline xx














6 komentarzy:

  1. Cudowny ! Szkoda , że wcześniej nie odkryłam twoje bloga , bo jest niesamowity ! xox

    Zapraszam do mnie na nn :D
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam <3 Tylko te rozwiniecie, z wyznaniem milosci sklepałaś... Troche emocji, jak piszesz wlacz sobie jakas piosenke np. More than this lub Moments. Poczatek byl taki, ze az mnie brzuch rozbolal, z obrzydzenia, ale kocham twoje Imagine, potrafisz przekazac emocje. Jestes swietna, pisz dalej, dodawaj kolejne <3 Powodzenia kotek ~Directioner

    OdpowiedzUsuń